Babko, wiesz co, wlasciwie to chcialabym cos.
Chcialabym posiac umiejetnosc wyluskiwania esencji z belkotu ludzi, ktorzy przekazuja mi jakas informacje, bo poki co, mam z tym ogromny problem. Kuzwa, chce reagowac zgodnie ze soba, zgodnie z prawda, w oparciu o fakty, a nie moge, bo ten belkot zawiera tak duzo, ze nie wiem, o co tak naprawde chodzi. I jeszcze dochodzi czas, bo zareagowac musze natentychmiast, bo komus sie dupa pali z podniecenia i potrzebuje moich slow, zeby ten pozar ugasic.
I teraz zastanawiam sie, czy w ogole wazne jest, co powiem. Moze chodzi tylko o ten pozar, ktory ugasic mozna jakimkolwiek slowem?
Co myslisz?
Ciuciek
No comments:
Post a Comment